Ułatwienia dostępu

Lubartowskie Stowarzyszenie Hospicjum Św. Anny

„Lubartowskie Hospicjum dla Wilna…”

W dniach 4 – 6 listopada 2011 roku z inicjatywy kapelana lubartowskiego szpitala – o. Józefa Koszarnego Matka Boża z Ostrej Bramyodbyła się pielgrzymka do Wilna, która była również misją, polegającą na pomocy tworzącemu się pierwszemu Hospicjum na Litwie. Idea wyjazdu zrodziła się po wrześniowej pielgrzymce lubartowskiej służby zdrowia, podczas której jej uczestnicy spotkali się z s. Michaelą Rak ze zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego – inicjatorką budowy Hospicjum w Wilnie im. bł. ks. Michała Sopoćko, która to opowiedziała o trudnościach i potrzebach przy organizacji tej placówki. Reakcja była natychmiastowa ponieważ, zaraz po powrocie do Lubartowa rozpoczęto organizację darów dla wileńskiego hospicjum, które udało się pozyskać dzięki życzliwości sponsorów, personelu lubartowskiego szpitala oraz Lubartowskiego Stowarzyszenia Hospicjum św. Anny. 17 osobowa delegacja, w której znaleźli się m.in. pracownicy służby zdrowia, wolontariusze hospicjum (tj. Michał Filipowicz, Ewelina Kołodyńska, Paweł Kiełbowicz), osoby prywatne – zawiozła m. in. sprzęt medyczny (tj. ssak, wózki inwalidzkie, chodziki), pościel, a także żywność oraz ubrania dla ubogich Polaków mieszkających na Wileńszczyźnie.

Miejsce pobytu lubartowskich pielgrzymów w Wilnie było niezwykłe, bowiem był to dom przy ul. Rossa 6, w którym w okresie dwudziestolecia międzywojennego mieszkał bł. ks. Michał Sopoćko i mieściła się tam pracownia malarza Eugeniusza Kazimirowskiego, a w 1934 r., przez pół roku, co najmniej raz w tygodniu przychodziła tutaj z dzielnicy Antokol s. Faustyna. Dom Zakonny Sióstr Jezusa MiłosiernegoTo właśnie w tym budynku Kazimirowski zgodnie ze wskazówkami s. Faustyny namalował obraz „Jezu ufam Tobie”. Założycielem Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego – był ks. Sopoćko. Podczas drugiej wojny światowej siostry wyjechały z Wilna do Polski i wróciły dopiero w 2001 r. Gdy Kuria Wileńska odzyskała dwa budynki przy ul. Rossa, kardynał Audrys Juozas Baczkis zaproponował je siostrom. Obiekty te przez wieki przynależały do kompleksu klasztornego zgromadzenia Sióstr Wizytek, a po wojnie stanowiły biura administracji więziennej utworzonej w zabudowaniach klasztornych.

Siostry Jezusa Miłosiernego w Wilnie opiekują się Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, posługują w domu dziecka, dzięki któremu zachował się Dom Faustyny, sprawują opiekę nad terminalnie chorymi w domach (w ramach hospicjum domowego), organizując jednocześnie hospicjum stacjonarne. Obecnie trwają prace remontowe budynku. Wiele starań, wysiłku oraz obraz Chrystusa Miłosiernego w nawie głównej Sanktuarium Miłosierdzia Bożegopieniędzy trzeba włożyć, aby ten dom spełniał wszystkie wymogi i był funkcjonalny. Mimo wielu trudności siostry wierzą, że im się uda. Realizatorka hospicjum – s. Michaela, była także założycielką hospicjum w Gorzowie Wielkopolskim. Podczas konferencji zorganizowanej w kaplicy domu zakonnego dla lubartowskich pielgrzymów powiedziała: „HOSPICJUM – to nie jest tylko pomoc fizyczna i duchowa. Jest to misja, którą siostry starają się wypełniać całym swoim życiem. W Gorzowskim hospicjum ja nie pracowałam, ja przez 15 lat mieszkałam z umierającymi, żyłam wspólnym życiem, uczyłam się prawdy o życiu od umierających. Przed wyjazdem do Wilna poszłam na cmentarz, by się pożegnać ze „swoimi” byłymi podopiecznymi. Przy bramie cmentarnej spotkałam kobietę, która sprzedawała bukieciki kwiatów. Zatrzymała mnie, dając trzy złote na „wileńskie hospicjum”, bo tyle tylko tego dnia zarobiła. Odczytałam ten gest jako dobry znak Boży, mocno ściskając te pieniądze w dłoni. Po przyjeździe do Wilna złożyłam je na ołtarzu, zwracając się do Jezusa Miłosiernego: „Będziemy z Tobą, Panie, za te trzy złote zakładać hospicjum”(…).

Cieszymy się, że dzięki życzliwości lubartowian mogliśmy zapoczątkować pomoc podopiecznym wileńskiego Lubartowscy wolontariusze hospicyjni z s. Michaelą Rak przed remontowanym budynkiem Hospicjum  im. bł. ks. Michała Sopoćko w Wilniehospicjum domowego i tworzącego się stacjonarnego dając świadectwo, że „Hospicjum bez względu na to, czy w Lubartowie, czy w Wilnie to też życie, choć kruche i obolałe to ważne do końca”. Wierzymy, że ta pielgrzymka będzie owocowała dalszą współpracą.

Zapraszamy do galerii Wilno 04-06.11.2011

Michał Filipowicz

Ostra Brama - grupa lubartowskich pielgrzymów z s. Michaelą Rak, muzykiem Tomkiem Kamińskim oraz Anną Adamowicz - wileńską przewodniczką